Skoro obiecałam zdjęcia różnym blogowiczkom, to spełniam obietnicę.
Podczas naszej letniej włóczęgi po południowej Francji, dotarliśmy
pod masyw Canigou. Jadąc drogą w stronę opactwa, nagle
zahamowaliśmy z piskiem opon.
Bo jak się nie zatrzymać, gdy się widzi takie coś!!
Eus-miejscowość wpisana na listę : Les plus beaux village de France.
Przyklejona do gór i nimi otoczona.
W Eus ma swoje pracownie wielu artystów.
Od razu jeden warsztat wpadł nam w oko. A ja pomyślałam o Mnemosyne, która
z drutu, drewna i własnej wyobraźni -tworzy swoje unikalne Mnemoludy.
http://de-kupa-ge.blogspot.fr/p/ludy-z-drewna-i-zomu.html
Schody!!
I tacy tyczkarze mieszkają pod Eus:)
A tu z innej beczki. Wnętrza sklepu, muzeum Sherlocka Holmesa.
Dla Pantery.
http://swiattodzungla.blogspot.fr/
I wreszcie dla Kryzysowej Narzeczonej zbliżenie na zdjęcie.
http://kryzysowanarzeczonablog.blogspot.fr/2016/08/produkty-do-pielegnacji-wosow-prosto-z_31.html
Zdjęcie mojej babci, Marianny(siedzi). Ma 17 lat, niedługo wyjdzie za mąż.
I nie będzie miała życia usłanego różąmi.
Tu już, jako mężatka.
I wreszcie dla wielbicielek kocicy.
Luniaaa:)
Bardzo Wam dziękuję za komentarze i wizyty na blogu.
Może prowadzenie go ma jednak sens?:)